Ciasteczka z orzechami włoskimi i daktylami
W tym roku orzechy dostałam od znajomego. Takie z przydomowego ogródka, pyszne. Szczelnie je zapakowałam, żeby nie traciły na smaku i kruchości. Czasem sobie skubnę kilka, gdy mnie najdzie wiewiórcza ochota na chrupanie, czasem kilka, kilkanaście wrzucę do sałatki czy makaronu.
Orzechy włoskie świetnie się nadają do kręcenia rozmaitych pesto. Czy to z czosnku niedźwiedziego, czy rukoli.
Warto jednak pamiętać, by przed dodaniem ich do sałatki czy makaronu, podprażyć je w rozgrzanym do 160 stopni piekarniku lub na patelni, pilnując, żeby się zbytnio nie przyrumieniły.
Tak robię ze wszystkimi orzechami i pestkami. Dodaje im to chrupkości i zdecydowanie podkręca smak.
Składniki:
- 175 g mąki pszennej (typ 500 lub 450)
- 1/2 łyżeczki soli
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki kardamonu
- 3/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 110 g miękkiego masła
- 150 g brązowego cukru
- 2 jajka
- 30 ml rumu (opcjonalnie)
- 225 g orzechów włoskich
- 225 g miękkich daktyli
Przygotowanie:
- Orzechy z grubsza posiekać, daktyle pokroić na małe kawałki.
- Mąkę wymieszać z sodą oczyszczoną, cynamonem, kardamonem i solą.
- W mikserze planetarnym, zmiksować* masło z cukrem, wbić jajka, dodać rum i dalej miksować. Dodać wymieszane suche składniki i wszystko razem zmiksować na gładkie, gęste ciasto.
- Do ciasta wmieszać daktyle i orzechy.
- Piekarnik nagrzać do 170 stopni C.
- Łyżeczką zanurzoną w zimnej wodzie nabierać ciasta i dłońmi formować kulki wielkości średniego orzecha włoskiego. Kulki układać, zachowując odstępy, na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, rozpłaszczyć dłońmi zanurzonymi w zimnej wodzie.
- Ciastka piec ok. 12-15 minut, aż będą złocisto-brązowe.
- Po upieczeniu wystudzić i przechowywać w słoju lub puszce na ciastka.
WSKAZÓWKI
* Ciasto jest dość gęste. Można też, po wymieszaniu masła, cukru i suchych składników, orzechy i daktyle wmieszać ręcznie łyżką.